Stan psychiczny dzieci i młodzieży będzie się pogarszał - PrzySłowie #10
Sytuacja usług w zakresie opieki psychologicznej, psychiatrycznej jest w Polsce niezwykle utrudniona. Można powiedzieć, że z miesiąca na miesiąc mierzymy się, jako specjaliści, z informacjami o tym, który kolejny oddział psychiatryczny dzieci i młodzieży już nie przyjmuje, z którego, do którego województwa dzieci muszą być przewożone – mówiła Cecylia Bieganowska psychoterpautka i socjoterapeutka dzieci i młodzieży. O fatalnym stanie psychicznym dzieci i młodzieży i wpływie pandemii na ten stan, rozmawiała ekspertka w „Przy słowie”.
Polska na niechlubnym drugim miejscu pod względem liczby samobójstw dzieci
– Jako Polska, niechlubnie przodujemy w statystykach europejskich, które mówią o samobójstwach dzieci i młodzieży. Te dane są niezwykle alarmujące. Tendencja pogarszania się stanu psychicznego dzieci i młodzieży to jest pewna tendencja zauważalna również w innych krajach zachodnich – powiedziała psychoterapeutka Cecylia Bieganowska. – Bazując na tym, co specjaliści, nauczyciele, psychiatrzy, pedagodzy, psychologie szkolni mówią, to to pogorszenie się dobrostanu dzieci można wytłumaczyć na podstawie trzech filarów. Mówię tu o tym, co się zadziewa w zakresie życia rodzinnego, życia rówieśniczego i tego, co się dzieje w takim szeroko pojętym środowisku szkolnym, w systemie nauczania, w którym są nasze dzieci. Jeżeli każdy z tych filarów jest obciążony, jak to się dzieje w pandemii, no to nie ma zbyt wielu możliwości reparacyjnych dla dobrostanu i zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Te trzy filary są dziś bardzo mocno obciążone.
W 2018 r. Fundacja „Dajemy Dzieciom Siłę” opublikowała raport, z którego wynikało, że w 2015 r. samobójstwa były drugą pod względem liczebności przyczyną zgonów dzieci i młodzieży w wieku od 10 do 19 lat. Pod względem liczby samobójstw popełnianych przez osoby do 19. roku życia w 2014 r. Polska zajmowała drugie miejsce w Europie. Statystyki policyjne pokazują wzrost ogólnej liczby samobójstw zakończonych zgonem z blisko 4 tys. w 2011 r. do ponad 6 tys. w roku 2014. To niezwykle niepokojące dane.
Pogorszenie stanu psychicznego dzieci pogłębia pandemia
– Ciągłe odosobnienie, izolacja, bardzo utrudnione albo całkowicie przeniesione do świata wirtualnego kontakty rówieśnicze, funkcjonowanie szkoły, takie, jak ona dziś funkcjonuje, czyli zdalnie – to pogłębia pewne trudności, które obserwowaliśmy na przestrzeni ostatnich kilku lat. W tym momencie, te trudności, w bardzo widoczny sposób, się pogłębiają – komentowała obecną sytuację dzieciaków Bieganowska.
Polski system opieki zdrowia psychicznego jest niewystarczający. Z badań oraz raportu NIK o pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów (4 lipca 2017 roku) wynika, że system oświaty nie gwarantuje dzieciom i młodzieży szkolnej łatwej dostępności do opieki psychologiczno-pedagogicznej. W latach 2014-2016 blisko połowa szkół publicznych różnych typów (ponad 44 proc.) nie zatrudniała na odrębnym etacie ani pedagoga ani psychologa. Bieganowska zwróciła też uwagę na stan dziecięcej psychiatrii w Polsce:
– Na skalę naszego kraju mamy 400 psychiatrów dzieci i młodzieży. Nie możemy na tym budować systemowego wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego.
Czujność, ciekawość i uważność – otoczmy nimi dzieci
Jak mówi psychoterapeutka, kluczem do wsparcia naszych dzieci są czujność, ciekawość i uważność.
– Symptomy mogą być niejednoznaczne, a ich obserwację bardzo utrudnia pandemia – komentuje. – Obniżenie nastroju, które trwa dwa tygodnie i dłużej, kiedy widzimy, że dziecko inaczej funkcjonuje, zaczyna nazywać, to co dzieje się , apatię, zniechęcenie, stawia pytanie „po co?”, pyta „po co mam wstawać z łożka, budzić się, ubierać?” – to wszystko bardzo mocno powinno zwracać naszą uwagę. (…) Wszystkie zachwiania nastrojów powinny zwracać naszą uwagę.
Jednym z symptomów, jak mówi Bieganowska, że dzieje się coś niepokojącego jest to, że dziecko przestaje zajmować się swoimi pasjami. I to również utrudnia nam pandemia. Dlatego rodzice stają dziś przed ogromnymi trudnościami. Powinniśmy zwrócić też uwagę na zmiany dziecka w funkcjonowaniu dobowym, problemy z zasypianiem, niepokój, niepokojące symptomy z ciała, jak np. ból głowy niewiadomego pochodzenia.
Powrót do szkół dzieci wymaga systemowego wsparcia
Cecylia Bieganowska mocno zwróciła też uwagę na trudności dzieci z powrotem do szkół. Jej zdaniem, sprawny i przyjazny dzieciom powrót będzie wymagał kompleksowej strategii, zaopiekowania dzieci i młodzieży.
– Dla tych dzieci, które już przed pandemią miały trudności, ta pomoc będzie nieodzowna. Czeka nas z całą pewnością readaptacja szkolna, przedszkolna, czeka nas readaptacja dzieci, które wrócą do klas. Bo to wrócą już w dużej mierze inne dzieci. (…) Sytuacja, z którą się światowo mierzymy jest sytuacją bez precedensu. Dlatego jako specjaliści jesteśmy przygotowani na to, że tej pomocy będzie trzeba bardzo dużo, ale jakie zmiany, i jak głębokie, zajdą w zakresie zdrowia psychicznego dzieciaków, będziemy się dowiadywać na przestrzeni lat – mówiła specjalistka.
O tych wyzwaniach mówi też Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę:
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę: stan psychiczny dzieci i młodzieży w zagrożeniu
„Myśl o powrocie do nauki stacjonarnej budzi obawy dzieci, rodziców i nauczycieli”.
Dlatego działacze organizacji zwrócili się 15 kwietnia z apelem do Ministra Edukacji i Nauki, Przemysława Czarnka o opracowanie ogólnopolskiej strategii powrotu dzieci do szkół.
Jak tłumaczą: „Strategia ta musi jako priorytet postawić ochronę zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, a nie nadrabianie programowych zaległości; położyć nacisk na reintegrację dzieci z grupą rówieśniczą i ponowną adaptację do warunków nauki stacjonarnej. Potrzebne jest realne wsparcie dla nauczycieli i rodziców, w postaci gotowych do użycia pomocy i narzędzi czy superwizji i pomocy psychologicznej dostępnej w każdej szkole”.