Młodzi tworzą gazetę nie tylko dla młodych - Gazeta Kongresy - Projekt Show #04

„Gazeta Kongresy” jest tworzona przez młodych: uczniów liceum i studentów. Nie jest tak, że piszemy tylko na jeden temat, więc każdy znajdzie coś dla siebie – mówił Maksymilian Henzel, redaktor naczelny gazety. O pierwszym medium tworzonym przez młodzież dla młodzieży rozmawiał Michał Multan z Emilią Metryką i Maksymilianem Henzelem w kolejnym odcinku „Projekt Show”.

„Gazetę Kongresy” tworzy 50 młodych osób z 37 różnych polskich miejscowości. Są uczniami, studentami, aktywistami. Wydawać by się mogło, że treści kierują do młodych. O to, czy ta pierwsza gazeta młodych jest skierowana wyłącznie do młodzieży pytał ją współtworzących Multan.

Wszystkie artykuły są pisane przez młodych ludzi, więc to bardzo rzutuje na grupę odbiorców. Ale wydaje mi się, że u nas naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie, czy to osoby starsze, czy bardzo młode – mówiła Emilia Metryka, członkini zarządu „Gazety Kongresy”.

Te słowa potwierdził redaktor naczelny, Maksymilian Henzel:

„Gazeta Kongresy” jest głównie tworzona przez młodych: uczniów liceum i studentów różnych, nie jest jednak tak, że piszemy tylko na jeden temat, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Tematy społeczne, kultura, biznes, edukacja, prawo, historia, polityka młodzieżowa – to główne tematy, na których skupia się „Gazeta”. Młodzi dziennikarze tworzą zarówno krótkie, newsowe, treści, jak i dłuższe materiały, m.in. analizy oraz wywiady.

Zdaniem Michała Multana zdarza się, że starsze osoby szufladkują młodzież i zarzucają jej, jakoby była zbyt niecierpliwa i nie potrafiła lub nie chciała czytać dłuższych, czy bardziej wymagających materiałów.

Jednak Maksymilian mówi jasno, że gazeta młodzieżowa nie jest wcale gazetą newsową: nie o to chodzi żeby zamykać się na jeden temat – twierdzi.

Nie zamykamy się, bo to niepraktyczne – dodaje do tego Emilia. Może to wskazywać, że popyt na dłuższe teksty istnieje, skoro młodzieżowa gazeta uważa format tylko newsowy za niepraktyczny.

Gazeta Kongresy w nowej formule - zmiana koncepcji

Jak mówią goście „Project Show”: zmieniliśmy koncepcję tego, kim jesteśmy jako organizacja i co robimy. Konsekwentnie robimy to do dziś.

Na początku „Gazeta Kongresy” była miesięcznikiem w formie pdf. Po zmianie zarządu nastąpiła też zmiana systemu wydawania.

Henzel: Nie chcieliśmy  zaprzepaścić tego, co zostało już zbudowane – nie było takiej drugiej inicjatywy i nie ma. Nie chcieliśmy marnować potencjału w zespole.

Gazeta głównie operuje teraz w mediach społecznościowych i na swojej stronie internetowej, gdzie nowe treści publikowane są codziennie.

Metryka: Po prostu idziemy z duchem czasu. Nikt nie chce stać w miejscu, a co dopiero się cofać.

Pozycja redaktora

Obecny system wydawnictwa oznacza, że praca redaktora w „Gazecie Kongresy” to pisanie artykułów na bieżąco. Ponadto, bycie redaktorem to okazja do samorozwoju, zaangażowania się w życie społeczne, czy kształtowanie odwagi obywatelskiej poprzez możliwość wyrażania własnych opinii i pisania o rzeczach o których chce się pisać.

Gazecie nikt nigdy nie narzucał tematów, które mieliśmy poruszyć. To zawsze była kompetencja i pełna autonomia redaktorów – tłumaczył Maksymilian. – Każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, oczywiście wtedy artykuł jest odpowiednio oznaczony, bo to też jest ważne, żeby być szczerym ze swoimi odbiorcami, a tego czasami brakuje nawet w tych dużych mediach (…) Co bardzo ważne, to my jesteśmy blisko młodych ludzi – sami nimi jesteśmy – i możemy dzięki temu bardzo dobrze opisać co jest dla nas ważne i interesujące.

Goście Multana podkreślili też wagę zespołów odpowiedzialnych za media społecznościowe, czy korektę.

Bez któregokolwiek z tych zespołów nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym dziś jesteśmy – powiedziała Emilia.

Media społecznościowe, patronaty i współprace - dobre podejście i plan działania

Emilia Metryka podkreśliła, jak bardzo ważne są media społecznościowe dla tego typu inicjatyw:

Jak ktoś nawet przypadkowo wejdzie na naszą stronę i zobaczy post i cytat z tego artykułu, to siłą rzeczy się zainteresuje i kliknie – nawet jeżeli nie przeczyta, to kliknie, zostanie mu w głowie że jest coś takiego jak „Gazeta Kongresy”.

Jest to o tyle ważne, że gazeta pisze na wszelkiego rodzaju tematy, często „bardziej life-stylowe”, jak to określa Emilia. Wolność redaktorów w doborze tematów owocuje artykułami o średniowiecznych torturach, sposobach na otwarcie piwa, czy technikach uczenia się. Te treści muszą być więc reklamowane, ponieważ gazeta nie ma jednej sprofilowanej grupy odbiorców.

Młodzieżowa gazeta a aktywność dziennikarska - dobre nawyki i najwyższe standardy na pierwszym miejscu.

Jak mówi Henzel: Jako organizacja jesteśmy obiektywni, w felietonach siłą rzeczy wyrażamy swoje opinie, natomiast co jest naszą siłą w Gazecie, to to, że nasi redaktorzy nie mają wszyscy takich samych poglądów, to nie jest tak, że wszyscy się ze sobą zgadzają, wręcz przeciwnie (…) Każdy może wyrażać swoje opinie, nawet jeżeli ja [redaktor naczelny] się z nimi nie zgadzam – to jest nasza duża wartość. To nie jest gazeta, gdzie jest określony światopogląd i określona linia – zdecydowanie to jest nasza wartość.

Na pytanie o to, czy trudno jest pogodzić tak zróżnicowaną redakcję, Maksymilian odpowiada: Nie – to jest ważne, żeby była ta różnorodność, nigdy nie tworzy to konfliktów, ale sprowadza się do bardzo ciekawych dyskusji wewnętrznych – to jest bardzo cenne dla nas.

MH: „Media mają określoną linię tego co publikują, my nie idziemy w tę stronę i nie uważam żeby była to strona w którą trzeba było iść; nie uważam żeby było to pozytywne zjawsiko dla dziennikarstwa w takim szerszym ujęciu

Kluczem obywatelska odwaga

Emilia dołączyła do zespołu 3 miesiące temu.  Ogromne wrażenie wywarło na niej, ile odwagi jest w młodych osobach, które wyrażają swoje poglądy i opinie:

Dołączając do redakcji byłam w szoku, ile jest w niej osób – co też świadczy o tym, że ta aktywność wśród młodych jest na bardzo wysokim poziomie.

Maksymilian podkreślił, że 60 osób to bardzo duży zespół – szczególnie, jeżeli każdy z jego członków aktywnie w nim się udziela.

Jest to bardzo ważne – to my będziemy tworzyć przyszłość tego kraju, wszystko zależy od nas – skonkludował redaktor naczelny „Gazety Kongresy”.

Redaktor naczelny nie ukrywał dumy:

Dzięki całemu zespołowi robimy to, co robimy, wyglądamy tak, jak wyglądamy, osiągamy to, co osiągamy. Wspólnie jesteśmy „Gazetą Kongresy”.