Historia najbardziej lubi powtarzać się w Afganistanie - Kacper Kociumbas

Pamiętajcie, że świętość życia w górskich wioskach Afganistanu jest tak samo nienaruszalna w obliczu Boga Wszechmogącego, jak Wasza.Pamiętajcie, że Ten, który Was stworzył jako istoty ludzkie z tego samego ciała i krwi, związał Was też prawem wzajemnej miłości… nie ograniczonej do obszarów  cywilizacji chrześcijańskiej…

Sir William Gladstone do Lorda Granville`a 1873

Prognoza Pogody

Naukowcy z amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) udowodnili, że lipiec 2021 r. był najgorętszym miesiącem na świecie w historii pomiarów. Nie jest wiadome, czy na podwyższenie temperatury na świecie bezpośredni wpływ miały zmiany klimatu, czy ogłoszona 8 lipca decyzja prezydenta Stanów Zjednoczonych o pełnym wycofaniu wojsk amerykańskich z Afganistanu. Wielu komentatorów i analityków, ale nie meteorologów, wskazywało, że ta decyzja doprowadzi niebawem do prawdziwej gorączki w Kabulu.

Na zmiany temperatur nie trzeba było długo czekać, ponieważ jak każdy wie, natura nie znosi próżni. Wraz z wycofywaniem się wojsk Wuja Sama i sojuszników, Talibowie przejmowali kontrolę nad kolejnymi partiami kraju, by 15 sierpnia wkroczyć do Kabulu i przejąć pełną władze nad Afganistanem[1].

By lepiej zrozumieć sytuację w Afganistanie, i nie oślepić czytających ten tekst wielością promieni słońca grup etnicznych i wyznaniowych, narodów i ludów zamieszkujących Azję Centralną, proponuję założyć okulary przeciwsłoneczne o naprawdę dobrych szkłach. Najlepiej takich z oprawkami od Zbigniewa Brzezińskiego czy Henry`ego Kissingera.

[1] Od 15 sierpnia Afganistan stał się Islamskim Emiratem Afganistanu (wszystkie przypisy pochodzą od autora tekstu);

Geopolityczne okulary

Zbigniew Brzeziński w swojej przełomowej książce pt. „Wielka Szachownica” umieszcza Afganistan na geopolitycznej mapie świata jako jeden z obszarów „Eurazjatyckich Bałkanów”, czyli terenu rozciągającego się od Kaukazu i Wyżyny Irańskiej, do Korytarza Wachańskiego. Obszar ten stanowi, podobnie jak Bałkany Europejskie w XIX i XX w., potencjalne trofeum mocarstw regionu (Rosja, Turcja i Iran), a także naturalny korytarz komunikujący Europę z Dalekim Wschodem (czyt. Chinami). Eurazjatyckie Bałkany to prawdziwa mozaika różnych kultur i grup etnicznych, a Afganistan jest jednym z najbardziej wyjątkowych kamieni tego ornamentu. Nie tylko ze względu na strukturę etniczną, w której dominują Pasztuni[2] (ok. 40 % populacji Afganistanu), a mniejszą część stanowią Tadżycy, Uzbecy i Hazarowie, czy strukturę wyznaniową (ok. 80% islam sunnicki), ale także przez położenie, które w 4/5 zajęte jest przez pasma górskie, a także obszar półpustyni Registanu zajmujący całą południową część kraju. Wyjątkowa jest także historia tego kraju oraz historia tego, jak znaleźli się w nim Amerykanie.

[2] Ciekawostką jest fakt, iż większa część Pasztunów zamieszkuje sąsiedni Pakistan.

Przekroczyć Indus

Jeśli wierzyć Nonnosowi z Panopolis, pierwszym Europejczykiem, który mógł wkroczyć do Afganistanu, był Dionizos, który na polecenie Zeusa wyprawił się w kampanii wojennej, by nauczyć Hindusów kultury picia wina. Bachus wrócił z wojny zwycięsko, ale obecnie najchętniej spożywanym napojem alkoholowym w Indiach pozostaje rum…

Postacią która zapisała się w historii m.in. dzięki przejściu Afganistanu był Aleksander Wielki. Podobnie jak grecki bóg wina, wyprawił się z kampanią wojenną na Indie, ale raczej nie chciał nikogo uczyć picia wina (choć niektórym taka lekcja byłaby pomocna), lecz dotrzeć na kraniec znanego wówczas świata. Aleksander pozostawił po sobie największe imperium znane w historii (co do liczby podbitych metrów kwadratowych ziemi prześcignął go tylko Czyngis Han), a w samym Afganistanie Aleksandrię Ariane (dzisiejszy Herat), czy Aleksandrię Arachosie (dzisiejszy Kandahar).

Imperia Aleksandra czy Czyngis Hana nie były oczywiście ostatnimi w historii, ani ostatnimi których armie przekroczyły granice Afganistanu.

Rosja, Wielka Brytania i Cmentarz Imperiów

U podłoża neurotycznego spojrzenia Kremla na sytuację światową leży instynktowne, rosyjskie poczucie braku bezpieczeństwa. Początkowo (…) zrodził się u nastawionych pokojowo ludów rolniczych żyjących na otwartych równinach sąsiadujących z rejonami zamieszkałymi przez wojownicze plemiona nomadów. A gdy Rosja zetknęła się gospodarczo z Zachodem, doszedł do tego strach przed bardziej kompetentnymi, potężniejszymi i lepiej zorganizowanymi społeczeństwami. – George Kennan, „Długi Telegram”, 1946 r.

Od początków panowania dynastii Romanowów, Rosja obrała kierunek ekspansji na wschód. Do 1784 r. Rosjanie zajęli już ostatnie dalekowschodnie terytoria Azji, Kamczatkę i Półwysep Czukocki, a także opanowali Alaskę na kontynencie Ameryki Północnej. Po śmierci Katarzyny II wielkimi wydarzeniami, które wstrząsnęły Rosją, były czasy Napoleońskie. W ich trakcie Car Paweł I planował sojusz z Napoleonem i wyprawę zbrojną na Indie. Realizacje tych planów przerwała jego tajemnicza śmierć. W dalszej części epopei napoleońskiej Moskwa zostaje zniszczona, a zachód kraju zdewastowany przez taktykę spalonej ziemi. Po Kongresie Wiedeńskim Rosja stała się kluczowym elementem równowagi sił. Szala tejże traciła stabilność w połowie XIX wieku, czego przyczyną była wojna krymska. Państwa zachodnie nie mogąc bezczynnie obserwować ekspansji Rosji w kierunku Bałkanów, wsparły Imperium Osmańskie i przerwały rosyjski sen Piotra Wielkiego o Konstantynopolu i kontroli Dardaneli. Kolejną marzycielską wizję roztoczył w drugiej połowie XIX wieku bliski doradca Cara Mikołaja II, a później premier, Siergiej Witte, który tymi słowy doradzał Carowi obranie kierunku ekspansji: „Z wybrzeży Pacyfiku i szczytu Himalajów Rosja zapanuje nie tylko nad sprawami Azji, ale także Europy”.

Ekspansja Rosyjska w kierunku Afganistanu miała miejsce już na początku XIX wieku, wraz z pochodem na terytoria dzisiejszego Uzbekistanu i Tadżykistan. Brytyjczycy, obawiając się rosnącej potęgi Rosji i potencjalnego zagrożenia, jakie mogło dotknąć klejnot w Koronie Kolonialnego Imperium – Indii. Roszczący sobie prawa do terytorium Afganistanu Iran oblegał w 1837 Herat. Wybuchła wojna, która zakończyła się porażką Brytyjczyków i ich wycofaniem w 1842 roku.

W 1878 roku w Kabulu ówczesny Emir Afganistanu przyjął rosyjską misję dyplomatyczną. Brytyjczycy domagali się takiego samego potraktowania misji, którą mieli wysłać niebawem. Emir sprzeciwił się przyjęciu misji, co dało początek drugiej wojnie brytyjsko-afgańskiej. Wojna zakończyła się pomyślnie dla Brytyjczyków, lecz Ci, nie mogąc realizować żadnej polityki, wycofali się z Kabulu.

Afganistan okazał się być „Cmentarzem Imperiów”, także w przypadku Rosji Radzieckiej, która w 1979 roku rozpoczęła operację „Sztorm 333”.

W 1973 roku w wyniku zamachu stanu powołano do życia Republikę Afganistanu z liberalnym rządem na czele. Zadaniem rządu było zreformowanie i liberalizacja życia w kraju. Zakres i tempo zmian spotkało się z buntem społeczeństwa, który doprowadził w końcu do wojny domowej, gdyż rząd postrzegany był jako antyislamski. W 1979 roku do władzy dochodzi Hafizullah Amin, chcący zacieśnić relacje z Zachodem. Wprowadzane reformy spotykają się z ostrym sprzeciwem społeczeństwa. W marcu 1979 roku rebelianci Ismaela Chana zajęli Herat, który później zbombardowali Rosjanie. Atak na miasto spowodował zaostrzenie się konfliktu. W grudniu tego roku kierownictwo ZSRR podejmuje decyzję o Operacji Sztorm 333, mającej na celu inwazję do Afganistanu i odsunięcie od władzy Amina. Po dotarciu rosyjskich komandosów do Kabulu, Amina rozstrzelano, a do władzy doszedł prorosyjski Babrak Karmal. Wojska radzieckie stopniowo zajmowały Afganistan, jednak napotykały skuteczny opór Afgańczyków. W 1986 roku ZSRR zaczął tracić kontrolę nad Afganistanem, do czego przyczyniło się wsparcie USA, które dostarczało mudżahedinom m.in. bardzo skuteczne wyrzutnie rakiet Stinger. Od tego roku wojska radzieckie stopniowo wycofywały się z terytorium Afganistanu.

Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich upadł w 1991 roku. Afganistan po raz kolejny stał się „Cmentarzem Imperiów”, a historia się powtórzyła.

Wujek Sam wkracza do Afganistanu

Pierwotnie Al-Kaida powstała jako organizacja mająca na celu walkę z radzieckim okupantem w Afganistanie. Z czasem stała się jednak organizacją terrorystyczną, odpowiedzialną m.in. za atak z 11 września 2001 r. na World Trade Center. Dziewięć dni po zamachu Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush wysłał rządowi afgańskiemu ultimatum, którego Afgańczycy nie przyjęli. Zakończyło się to inwazją na Afganistan i utworzeniem w grudniu 2001 roku na Konferencji w Bonn rządu tymczasowego dla Afganistanu. Podstawową przesłanką amerykanów była „odbudowa Afganistanu” rozumiana jako chęć utworzenia państwa demokracji liberalnej.

Wciąż mając założone okulary z pierwszych akapitów tego tekstu, łatwo zobaczyć, iż trudno w historii Afganistanu mówić o jednolitym państwie par excellence. Zawsze był to teren zamieszkały przez różniące się od siebie grupy wyznaniowe i etniczne, klany i plemiona prowadzące z sobą konflikty. Zjednoczenie kraju dokonywało się zawsze z inicjatywy obcych.

„Poza czasem żniw, plemiona Pasztunów prowadzą z sobą prywatną lub publiczną wojnę. Każdy mężczyzna jest wojownikiem, politykiem i teologiem. Każdy większy dom jest twierdzą, a każde miasto ma swoje mury obronne. Każda rodzina prowadzi swoją wendettę, każdy klan swoją waśń. Liczne plemiona i związki plemion zawsze mają jakieś rachunki do wyrównania. Nic nie zostaje zapomniane i niewiele długów pozostaje niespłaconych.” – Winston Churchill, 1897 r.

Żaden z krajów próbujących podporządkować sobie Afganistan, nie był w stanie utrzymać swojej pozycji na tyle długo, by odnieść realny skutek zamierzonych działań. Regułę potwierdzają obecnie Stany Zjednoczone. Czy Afganistan stanie się grobowcem, także dla tego imperium?

Henry Kissinger w „Porządku Światowym” z 2016 r., rozdział o Afganistanie kończy w ten sposób: „W okresie po wycofaniu wojsk amerykańskich (rychłym w momencie pisania niniejszej książki) władza rządu afgańskiego obejmie Kabul i okolice, ale niekoniecznie resztę kraju, gdzie górę może wziąć konfederacja wpół feudalnych regionów uformowanych według kryteriów etnicznych (…). Wszystko wróci do punktu wyjścia. Afganistan prawdopodobnie znowu wciągnie świat w swoją odwieczną wojnę”.

Kissinger wskazuje jednocześnie na zagrożenia, które płyną z obecnego status quo. Jego zdaniem każde sąsiednie państwo (Rosja z muzułmańskim południem, Chiny z muzułmańskim Xinjiangiem, Pakistan z dużą mniejszością Pasztuńską, Iran ze względu na sunnizm), przez niestabilność Afganistanu, może obawiać się o los całego regionu.

Demokracja liberalna pozostaje w odwrocie, nie znajdując sprzymierzeńców nawet w świecie zachodnim. Kiedy któryś z przywódców państw zachodu wspomniał ostatnio o prawach człowieka? W pierwszych dekadach ubiegłego wieku demokracja również była w odwrocie, a w bałkańskim kotle wrzało. Wraz z rozpadem globalnej architektury bezpieczeństwa i pojawieniem się punktów zapalnych w regionie Eurazjatyckich Bałkanów, trudno oprzeć się wrażeniu, jakoby historia miała się powtórzyć. A przecież historia najbardziej lubi powtarzać się w Afganistanie[3].

[3]Historia się nie powtarza, lecz rymuje.”- Mark Twain